Ślady z przeszłości. Bitwa pod Jaworznikiem

Grupa Czę­sto­chow­ska PERUN po­szu­ku­je śla­dów bitwy w oko­li­cach Ja­worz­ni­ka z cza­sów Po­wsta­nia Stycz­nio­we­go. Miej­sce walk nie zo­sta­ło do tej pory zlo­ka­li­zo­wa­ne w te­re­nie.

– Je­ste­śmy grupą mi­ło­śni­ków hi­sto­rii. Po­łą­czy­ła nas wspól­na pasja do po­szu­ki­wań i od­kry­wa­nia tego co nie­zna­ne i za­po­mnia­ne, a na­stęp­nie pro­mo­wa­nie i po­pu­la­ry­za­cja od­kry­tej hi­sto­rii. Od ponad czte­rech lat dzia­ła­my na te­re­nie wo­je­wódz­twa ślą­skie­go – in­for­mu­ją człon­ko­wie Grupy Czę­sto­chow­skiej PERUN. – W po­bli­żu Ja­worz­ni­ka bitwa od­by­ła się w dniu 24.04.1863r., ale in­for­ma­cje o niej są frag­men­ta­rycz­ne.

Na pod­sta­wie prze­pro­wa­dzo­nej kwe­ren­dy źró­dło­wej grupa okre­śli­ła praw­do­po­dob­ne miej­sce roz­bi­cia obozu po­wstań­ców stycz­nio­wych do­wo­dzo­nych przez Ana­sta­ze­go Mos­sa­kow­skie­go. W skład od­dzia­łu wcho­dzi­ły dwie kom­pa­nię strzel­ców, kom­pa­nia ko­sy­nie­rów, plu­ton jazdy i sa­pe­rów, czyli łącz­nie ok. 250 osób. Od­dział po­wstań­czy zo­stał za­sko­czo­ny przez woj­ska car­skie do­wo­dzo­ne przez płk. Ale­ni­cza w skład któ­rych wcho­dzi­ły trzy roty pie­cho­ty z gar­ni­zo­nu czę­sto­chow­skie­go, czyli około 600 osób. Bitwa za­koń­czy­ła się prze­bi­ciem czę­ści od­dzia­łu po­wstań­cze­go w kie­run­ku Mysz­ko­wa, stra­ty po obu stro­nach były duże. Wśród Po­la­ków było około 30 osób za­bi­tych, po stro­nie Ro­sjan około 62 osób za­bi­tych i ran­nych.

– Po­szu­ki­wa­nie śla­dów bitwy pod Ja­worz­ni­kiem to rów­nież spo­sób na oca­le­nie hi­sto­rycz­nych przed­mio­tów przed ich znisz­cze­niem z po­wo­du upra­wy roli, kwa­śnych desz­czy, czy też re­ali­za­cją in­nych in­we­sty­cji – do­da­ją człon­ko­wie Grupy Czę­sto­chow­skiej PERUN. – Do­brym miej­scem na eks­po­no­wa­nie lo­kal­nej hi­sto­rii jest re­gio­nal­ne mu­zeum bądź izba pa­mię­ci, w któ­rej po­win­na być eks­po­no­wa­na i po­pu­la­ry­zo­wa­na lo­kal­na prze­szłość. Wszyst­kie przed­mio­ty hi­sto­rycz­ne wy­do­by­te pod­czas po­szu­ki­wań prze­ka­zu­je­my do miejsc, w któ­rych eks­po­no­wa­na jest lo­kal­na hi­sto­ria, oczy­wi­ście na pod­sta­wie de­cy­zji kon­ser­wa­to­ra za­byt­ków.

Do chwi­li obec­nej udało się dzię­ki wy­sił­ko­wi Grupy Czę­sto­chow­skiej PERUN od­na­leźć kilka zna­czą­cych ar­te­fak­tów po­twier­dza­ją­cych duże na­war­stwie­nia kul­tu­ro­we, jak rów­nież burz­li­wą prze­szłość te­re­nu na któ­rym pro­wa­dzo­ne są po­szu­ki­wa­nia.

Jed­nym z cie­kaw­szych ar­te­fak­tów jest pie­częć „ZARKI”, która praw­do­po­dob­nie była użyt­ko­wa­na pod­czas oku­pa­cji nie­miec­kiej. Dzię­ki wy­tę­żo­nej pracy po­szu­ki­waw­czej w miej­scu sta­re­go bro­wa­ru w Ja­worz­ni­ku od­kry­to że­to­ny, które słu­ży­ły jako lo­kal­ny pie­niądz za­stęp­czy. Takie że­to­ny można łą­czyć z okre­ślo­nym miej­scem i cza­sem tj. roz­kwi­tem ja­worz­nic­kie­go bro­wa­ru, który znany był w całym kraju z pro­duk­cji piwa ba­war­skie­go.

– Po­szu­ki­wa­nia wciąż trwa­ją i mamy na­dzie­ję na ko­lej­ne od­kry­cia, a przede wszyst­kim, że zlo­ka­li­zu­je­my miej­sce bitwy oraz roz­bi­cia obozu po­wstań­cze­go – mówią człon­ko­wie Grupy Czę­sto­chow­skiej PERUN.

Zdję­cia i tekst: Da­niel Mader


NIE TYLKO DLA KOMANDOSÓW W ZAWIERCIU. FESTYN DLA DZIECI I MŁODZIEŻY

 Szkoła „PASCAL” wraz z Ośrodkiem Wsparcia Dziecka i Rodziny działający w strukturach Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zawierciu zaprasza wszystkie dzieci i młodzież na udział w festynie: „𝐍𝐈𝐄 𝐓𝐘𝐋𝐊𝐎 𝐃𝐋𝐀 𝐊𝐎𝐌𝐀𝐍𝐃𝐎𝐒𝐎́𝐖”.

𝐖 𝐫𝐚𝐦𝐚𝐜𝐡 𝐢𝐦𝐩𝐫𝐞𝐳𝐲 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐰𝐢𝐝𝐳𝐢𝐚𝐧𝐨 𝐬𝐳𝐞𝐫𝐞𝐠 𝐚𝐭𝐫𝐚𝐤𝐜𝐣𝐢:

✅zawody sportowe

✅nagrody

✅pokaz sprzętu militarnego oraz Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego

💥𝗪𝘆𝗱𝗮𝗿𝘇𝗲𝗻𝗶𝗲 𝗼𝗱𝗯𝗲̨𝗱𝘇𝗶𝗲 𝘀𝗶𝗲̨ 𝟭𝟮 𝗰𝘇𝗲𝗿𝘄𝗰𝗮 𝟮𝟬𝟮𝟮 𝗿𝗼𝗸𝘂 𝘄 𝗣𝗮𝗿𝗸𝘂 𝗠𝗶𝗲𝗷𝘀𝗸𝗶𝗺 𝗶𝗺. 𝗔𝗱𝗮𝗺𝗮 𝗠𝗶𝗰𝗸𝗶𝗲𝘄𝗶𝗰𝘇𝗮 𝘄 𝗭𝗮𝘄𝗶𝗲𝗿𝗰𝗶𝘂 𝗼 𝗴𝗼𝗱𝘇. 𝟭𝟲:𝟬𝟬.

Młodzież z wizytą u Jadwigi Wiśniewskiej w Parlamencie Europejskim

Po przerwie spowodowanej pandemią COVID-19, w dniach 14-18 maja 2022 r. na zaproszenie Europoseł Jadwigi Wiśniewskiej w Parlamencie Europejskim w Brukseli gościła  grupa ponad 100 mieszkańców województwa śląskiego. Wśród uczestników wyjazdu studyjnego byli uczniowie, laureaci konkursów organizowanych przez Europoseł Wiśniewską, nauczyciele, przedstawiciele KGW, Akcji Katolickiej, strażacy, osoby angażujące się w działalność charytatywną i pomoc uchodźcom wojennym z Ukrainy, a także zwycięzcy Biegu Tropem Wilczym. 

To dla mnie zaszczyt, że po raz dziesiąty mogłam gościć w Parlamencie Europejskim mieszkańców województwa śląskiego. W Brukseli i Strasburgu odwiedziło mnie dotychczas 650 osób. Szczególnie cieszę się z obecności młodych ludzi, laureatów organizowanego przeze mnie od 13 lat Wojewódzkiego Konkursu „Prawda i kłamstwo o Katyniu” oraz Wojewódzkiego Konkursu „Żołnierze Wyklęci. Niezłomni Bohaterowie”, który organizuję od 7 lat. To utalentowani, ciekawi świata młodzi ludzie – mówiła Europoseł Jadwiga Wiśniewska. 

W wyjeździe studyjnym wzięli udział także zwycięzcy konkursów, nad którymi honorowy patronat objęła Europoseł Wiśniewska, a także nauczyciele, opiekunowie prac. Zaproszenie przyjął także ks. prałat Jarosław Sroka Proboszcz Parafii Św. Jana Chrzciciela w Poczesnej wraz z Zarządem Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej, organizatorzy Archidiecezjalno-Powiatowego Przeglądu Pieśni Patriotycznej „Tu wszędzie jest moja Ojczyzna”. 

Wśród gości znalazły się także Kobiety Gospodarne i Wyjątkowe – przedstawicielki KGW Przybynów, KGW „Pabianki” i KGW „Zrębianki’. Brukselę odwiedził także Wojciech Lisiecki, bratanek Żołnierza Wyklętego – kpt. Stanisława Lisieckiego ps. „Jaguar”, zwycięzcy Biegów Tropem Wilczym w Myszkowie i Mstowie, przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej, osoby zaangażowane w pomoc uchodźcom wojennym z Ukrainy oraz inne akcje charytatywne. 

Podczas wyjazdu uczestnicy zobaczyli najważniejsze miejsca i zabytki Brukseli, takie jak historyczne centrum Grand Place wraz z najbardziej rozpoznawalną belgijską fontanną – Manneken Pis i monumentalnym gotyckim ratuszem, wzgórze Mon des Arts, skąd roztacza się piękna panorama miasta, Atomium, parlament belgijski, a także Pałac Królewski. 

Głównym punktem programu wyjazdu było spotkanie w Parlamencie Europejskim z Europoseł Jadwigą Wiśniewską, która opowiedziała o swojej codziennej pracy w Brukseli i Strasburgu oraz o działaniach, jakie podejmuje, by dbać o dobre imię Polski.

Wiśniewska o wniosku LIBE: Wywieranie nacisku na KE ws. kolejnych warunków do wypłaty środków na KPO nie ma podstaw

Eurodeputowana PiS Jadwiga Wiśniewska skierowała pismo do przewodniczącego Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego (LIBE) Juana Fernando Lópeza Aguilara w związku z listem, jaki ten zamierza w imieniu LIBE wystosować do KE, dotyczącym pilnego wezwania do udziału w formalnym spotkaniu na temat dalszego pogarszania się sytuacji w zakresie praworządności w Polsce, w kontekście zatwierdzenia polskiego Krajowego Planu Odbudowy w ramach Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF).

Jestem zbulwersowana i zszokowana tą prośbą. Nie ma żadnego uzasadnienia dla pilnego przyzwania Komisji. Wielokrotnie słyszeliśmy od Komisji, że monitoruje ona sytuację w Polsce i stara się oceniać ją pod względem merytorycznym. Teraz, gdy w toku trudnych negocjacji osiągnięto kompromis, Parlament próbuje wywierać nieuprawnioną presję polityczną

— ocenia Wiśniewska.

Takie zachowanie jest niedopuszczalne. To Komisja jest uprawniona do oceny, czy spełnione są warunki do wypłaty środków na odbudowę i odporność w ramach RRF. Komisja nie musi się przed nikim tłumaczyć i jak dotąd nigdy nie była wzywana do składania wyjaśnień w trybie pilnym w odniesieniu do żadnego innego państwa członkowskiego. Jest to bezprecedensowa sytuacja, która nie ma żadnych podstaw poza politycznymi. Mam nadzieję, że ten wniosek nie zostanie wysłany

— oświadczyła Wiśniewska

Nie pierwszy raz przewodniczący Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego (LIBE) Juan Fernando López Aguilar oraz kierowana przez niego komisja biorą na celownik konserwatywny polski rząd. Tym razem Aguilar zamierza w imieniu LIBE wystosować do KE specjalny wniosek dotyczący pilnego wezwania do udziału w formalnym spotkaniu na temat „dalszego pogarszania się sytuacji w zakresie praworządności w Polsce„, w kontekście zatwierdzenia polskiego Krajowego Planu Odbudowy w ramach Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF).

wPolityce.pl

66 mln złotych dla Ziemi Myszkowskiej!

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił wyniki II edycji Rządowego Funduszu Polski Ład. Do budżetu z naszego regionu trafi kwota w wysokości 66 092 969, 45 złotych.

Środki przeznaczone są na realizacje inwestycji na Ziemi Myszkowskiej. Prezentujemy cele i podział środków:

Powiat Myszkowski – 15 945 000 złotych:

  • Przebudowa drogi Sokolniki – Zagórze,
  • budowa ścieżki pieszo-rowerowej Lgota Mokrzesz- Kuźnica Nowa,
  • przebudowa ul. Słowackiego Myszków – DW 789.

Gmina Myszków:

  • Budowa budynku klubowego oraz kortów do tenisa w Myszkowie – 7 280 469, 45 złotych,
  • przebudowa budynku Miejskiego Domu Kultury wraz z instalacjami – etap III – 5 000 000 zł.

Gmina Żarki:

  • Przebudowa i rozbudowa dróg gminnych na terenie gminy – 4 750 000 złotych,
  • budowa sieci wodociągowej wraz z przyłączeniami w miejscowości Przybynów i Ostrów –
    2 850 000 złotych,
  • przebudowa, rozbudowa i zmiana sposobu użytkowania budynku przychodni zdrowia na budynek przedszkola ze świetlicą wiejską w Przybynowie – 1 700 000 złotych.

Gmina Koziegłowy:

  • budowa żłobka gminnego wraz przebudową istniejącego budynku na potrzeby usług społecznych – 9 800 000 zł.

Gmina Poraj:

  • Budowa ujęcia wody w Kuźnicy Starej – 4 465 000 złotych,
  • budowa kanalizacji sanitarnej w Żarkach Letnisko – 4 465 000 złotych.

Gmina Niegowa:

Budowa, przebudowa i modernizacja wodociągu w miejscowości Bliżyce, Sokolniki i Trzebniów wraz ze studniami wodomierzowymi – 5 367 500 złotych,

Adaptacja poprzez przebudowę i termomodernizację budynku na remizę strażacką dla potrzeb OSP Niegowa oraz budowa remizo-świetlicy w sołectwie Łutowiec 3 570 000 złotych.

„Państwo musi być pomocne. Polska musi być państwem dla wszystkich, a nie tylko dla wybranych. Dlatego troszczymy się o wszystkich. Troszczymy się o mieszkańców każdej nawet najmniejszej gminie, w każdej wsi, każdym mieście, miasteczku i powiecie. To jest credo naszego rządu” – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji z wynikami.

W wyniku II edycji Rządowego Funduszu Polski Ład : Program Inwestycji Strategicznych rozdysponowano 30 mld złotych pomiędzy jednostki samorządu terytorialnego.

red. Bartosz Żołnierczyk

Źródło: gov.pl

Foto: gov.pl

Machałek: powstanie 120 branżowych centrów umiejętności

Powstanie 120 branżowych centrów umiejętności – zapowiedziała w poniedziałek w Kamiennej Górze wiceminister edukacji Marzena Machałek. Centra mają skupiać współpracę szkół, uczelni i branż.

Wiceminister edukacji Marzena Machałek podczas konferencji prasowej podkreśliła, że kamiennogórskie targi pracy wpisują się w realizowaną przez Ministerstwo Edukacji i Nauki reformę kształcenia branżowego i technicznego. „Wymiana informacji pomiędzy pracodawcami, szkołami i uczniami pozwala na efektywne budowanie kształcenia branżowego i technicznego” – wskazała.

Zdaniem wiceminister, wdrożenie reformy przynosi już wymierne efekty. „Dziś 55,5 proc. uczniów po szkołach podstawowych uczy się w szkołach branżowych i technicznych” – zaznaczyła Machałek.

Jak poinformowała, przed resortem stoi teraz duże wyzwanie w postaci budowy branżowych centrów umiejętności. „To będą centra współpracy, które będą w sobie ogniskować szkoły, uczelnie i branże. Powstanie 120 takich centrów” – powiedziała.

Machałek podkreśliła, że resort edukacji przywiązuje dużą wagę do kształcenie branżowego i technicznego. „Na bieżąco reagujemy na potrzeby pracodawców i szkół” – zaznaczyła.

Wiceszefowa resortu edukacji wskazała, że aby podnieść efektywność kształcenia branżowego i technicznego, wdrożono szereg rozwiązań. „W tym jest prognoza zapotrzebowania na zawody. Ta prognoza jest cały czas rozszerzana o nowe zawody, to m.in. zawody budowlane, związane z komunikacją czy branżą IT” – wymieniła.

Dodała, że w ostatnim czasie został opublikowany raport o losach absolwentów szkół ponadpodstawowych. „To jest kolejne narzędzie, które pozwoli pracodawcom i szkołom dowiedzieć się, na jakie zawody jest zapotrzebowanie i które szkoły skutecznie uczą. Raport daje wiedzę pracodawcom, uczniom i szkołom” – powiedziała Machałek. Poinformowała, że do końca czerwca szczegółowe podsumowanie tego raportu trafi do szkół.

Wiceminister Machałek odwiedziła Zespół Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Kamiennej Górze, gdzie w ramach Europejskiego Tygodnia Pracy, odbywają się Powiatowe Targi Pracy. Z ofertą zatrudnienia można zapoznać się na kilkudziesięciu stoiskach przygotowanych przez pracodawców z regionu, służby mundurowe i urzędy.

PAP

Rowerem z dzieckiem na Jurze. Propozycje ekscytujących wycieczek po Jurze z dziećmi

Rowerem z dzieckiem na Jurze, czyli „Z nietoperzami w kaskach rowerowych”.

Rowerem z dzieckiem na Jurze. To może być całkiem ciekawa wycieczka. Gdyby nietoperze potrafiły jeździć na rowerze, gdyby w ogóle miały rowery – choćby takie niewielkie i bez przerzutek – to na pewno wyruszyłby na trasę z Żarek do Mirowa. Co za bzdury plotę – pomyślą Państwo. Czy ktoś kiedyś widział nietoperza na rowerze? Ależ oczywiście, że nie! To takie ćwiczenie z wyobraźni. Bez żadnego wysiłku wyobrażam sobie dziecięce rysunki z nietoperzami w kaskach rowerowych-kolarzami z weekendu w Żarkach. Po zaparkowaniu samochodu w pobliżu zabytkowych stodół, bezbłędnie odnajdujemy jedną z najlepszych tras rowerowych w województwie śląskim. Ruszamy jadąc zielonym i czerwonym szlakiem po asfaltowych dróżkach przecinających jurajski krajobraz.

Podczas tej wyprawy dotrzemy do:

  1. Zamku w Mirowie (WIRTUALNA WYCIECZKA),
  2. Zamku w Bobolicach (WIRTUALNA WYCIECZKA), a potem dalej do
  3. Jaskini Głębokiej,

gdzie spotkamy nietoperze. Nietoperze na rowerze! Rymuje się doskonale, więc i na obrazkach komponuje się świetnie. Te zadziwiające ssaki w przeróżnych barwach, w kolorowych kaskach, w wyścigowych albo rekreacyjnych pozycjach i krajobrazy usiane jurajskimi ostańcami. Zaplanujmy wyjazd do Żarek (AUDIOWYCIECZKA).

Do stodół 

Zanim wyruszymy rowerem z dzieckiem na Jurze, zatrzymajmy się na chwilę w pobliżu stodół w Żarkach. To świetny punkt orientacyjny, poza tym dobrze jest przecież odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zwykłe kamienne stodoły mogą wzbudzać podziw uczestników wycieczki. Wszystko dlatego, że one wcale nie są takie zwyczajne.  Żarki, chociaż niewielkie, są bardzo starym miastem. Prawa miejskie otrzymały już w 1382 r. a od XVI w. organizowano tu targi miejskie. W średniowieczu handel nie był wcale czymś zwyczajnym, był przywilejem dzięki któremu mogło rozwijać się miasto. W starych dokumentach wyczytać można, że to Zygmunt August w 1556 r. pozwolił Żarkom na organizowanie trzy razy w roku jarmarków. Szlachta z całej Polski, handlarze i żydowscy kupcy przyjeżdżali, by kupić tu owce i krowy. Takie handlowe zgromadzenie trwało przez cały tydzień, w dzień sprzedawano i kupowano, a wieczorami bawiono się w gospodzie. 

Na przełomie XIX i XX w., w oddaleniu od drewnianego centrum kupieckiego miasta, powstało miejsce, gdzie składowano to, co wyprodukowali żareccy rolnicy. Z  czasem powstało tu targowisko, które nadal sprzyjało rozwojowi handlu, a w konsekwencji bogaceniu się okolicznych mieszkańców. Drewniane stodoły spaliły się w 1938 r., odbudowano je z wszechobecnego na Jurze kamienia wapiennego. Ten lokalny surowiec doskonale nadawał się do budowy. Co ciekawe, gdy do Żarek trafimy w sobotę, to na targowisku nadal oglądać możemy  krzątających się handlarzy i rolników. Na straganach można kupić nie tylko ziemniaki i marchewkę, ale też zwierzęta: owce, kury albo kaczki. Dla niejednego mieszczucha będzie to obrazek tak orientalny, jak bliskowschodnie targi pachnące cynamonem i wanilią.

Drogą między ostańcami

Zaraz obok cmentarza, tuż przy zabytkowych stodołach znajduje się początek czerwonego szlaku i ścieżka rowerowa ciągnąca się przez prawie 10 km do Mirowa, a potem Bobolic. By zobaczyć nietoperze (albo przynajmniej o nich posłuchać), warto tę drogę przedłużyć i za zamkiem w Bobolicach (FILM W 360) odbić do Jaskini Głębokiej. Nie jest to trasa zbyt wymagająca, a większość przejedziemy z nietoperzami w kaskach rowerowych po asfaltowej nawierzchni, która nie zmęczy nawet najmłodszych rowerzystów. Podróżujemy Gościńcem Mirowskim, łączącym handlowe Żarki z jurajskimi zamkami. Tę trasę pokonywały karawany kupieckie albo pielgrzymi, którzy chcieli zatrzymać się w klasztorze ojców paulinów w Żarkach – Leśniowie.

Droga jest szczególnie atrakcyjna ze względu na zamki w Mirowie i Bobolicach (WIDOK Z DRONA). Realizująć wycieczkę rowerem z dzieckiem na Jurze, można je oczywiście zwiedzać, ale jeśli zatrzymamy się tutaj na dłużej, to być może zabraknie nam sił, by dojechać do jedynej w tej części województwa śląskiego jaskini otwartej z myślą o turystach. Dlatego tym razem namawiam, by zamki podziwiać z oddali.  W końcu stoją tu od średniowiecza, to jeszcze na nas poczekają…

Zamek w Bobolicach, fot. J. Krawczyk

Z góry do jaskini

Jaskinia, do której chcę Państwa zaprosić, znajduje się w rezerwacie Góry Zborów. Warto oczywiście zostawić rowery i wspiąć się na wysokość 462 m n.p.m. by zobaczyć jeden z najpiękniejszych widoków na jurajski krajobraz. Przy dobrej pogodzie zobaczymy stąd zamki, które niedawno minęliśmy, czyli Bobolice i Mirów.

Co jeszcze zobaczymy podczas wycieczki na Jurze ?

  1. Zamek Ogrodzieniec (FILM W 360),
  2. Gród na Górze Birów (WIDOK Z DRONA), 
  3. Zamek Bąkowiec (PANORAMA).

Sama trasa jest niezwykle atrakcyjna, bo prowadzi wśród wapiennych ostańców, po których wspinać można się jak pająki, a pająki warto w tym wypadku oswoić, bo to one – oprócz nietoperzy – zamieszkują Jaskinię Głęboką. Tę samą, do której się wybieramy rowerem z dzieckiem na Jurze. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie dzieci uwielbiają pająki, w razie czego proszę tę informację po prostu zataić. Dla odwrócenia uwagi możemy na górze pobawić się w odszukiwanie kształtów, które skrywają okoliczne skałki. Znajdziemy tu sylwetki zwierząt i ludzi, dlatego niepozbawieni fantazji mali uczestnicy wycieczki bez trudu je odnajdą.

A co jeszcze?

  1. Zakonnicę,
  2. Babę,
  3. Kruka,
  4. Wielbłąda,
  5. Mamę i Tatę,
  6. Małego Dziadka,
  7. Marynarza,
  8. Napoleona. 

Żeby wejść do jaskini znajdującej się w zachodniej części Góry Zborów, musimy kupić bilety i poczekać na swoją kolej. Pod ziemię wchodzimy tylko w zorganizowanych grupach, z przewodnikiem, a cały spacer nie zajmie nam więcej niż dwadzieścia minut, więc warto się dobrze do niego przygotować.

Po pierwsze – warto wiedzieć, że jaskinia otwarta jest tylko wtedy, kiedy nie zimują w niej nietoperze. Zwiedzać możemy ją od wiosny do jesieni, i to ubrani w ciepłe swetry i skarpety, bo pod ziemią panuje stała, niska temperatura. Zimą jaskinie odwiedzają tylko chiropterelolodzy, czyli naukowcy, którzy wiedzą wszystko o życiu nietoperzy. Każdego roku na przełomie lutego i marca liczą oni, ile tych ssaków zimuje w polskich jaskiniach. Wchodzą do Jaskini Głębokiej, zaglądają do każdej dostępnej szczeliny, by policzyć wszystkie osobniki, które przesypiają tu zimę – oczywiście wisząc głową w dół. Swoją drogą – ciekawe, czy gdyby nietoperze jeździły na rowerach, to też lubiłyby to robić „kołami do góry”.

Może jednak nie powinnam żartować z nietoperzy? Przecież to ssaki niezwykłe ciekawe i potrzebne – jeden osobnik potrafi w ciągu godziny zjeść tysiąc komarów, a w ciągu całej nocy ilość pokarmu odpowiadającą ponad jednej czwartej masy jego ciała.

Żeby zobaczyć nietoperze, do Jaskini Głębokiej najlepiej wybrać się wcześnie rano, albo późnym popołudniem, lepiej wiosną i jesienią, niż latem, kiedy odlatują do swoich letnich siedlisk. Gdzie wtedy przebywają?

 – W najróżniejszych miejscach – opowiada Jacek Panek z Centrum Dziedzictwa Przyrodniczego i Kulturowego Jury w Podlesicach. Ulubione obiekty leśne nietoperzy to wieże kościołów, strychy, stare zabudowania. – Część z nich wieczorami jednak wraca do naszej jaskini i możemy pokazać je turystom – dodaje.

Pan Jacek z przyjemnością rozprawia się z mitami na temat nietoperzy. 

– Żaden nietoperz nie wplątał się nigdy w niczyje włosy! To inteligentne zwierzęta, potrafią podlecieć na wysokość oczu i zawisnąć na moment w powietrzu. Potem odlatują. Wszystko dzięki mechanizmowi echolokacji. Mają jakby wbudowany radar, którym wysyłają fale odbijające się od ścian. Doskonale wiedzą, jak omijać przeszkody – wyjaśnia obrazowo przewodnik i dodaje, że mitem jest także przekonanie, iż nietoperze latają  z zamkniętymi oczyma. Każdy z nich ma narząd wzroku, co bez kłopotu zobaczyć można na specjalistycznych zdjęciach. W Jaskini Głębokiej najczęściej spotkamy dwa gatunki nietoperzy: podkowca małego i nocka dużego. Ten ostatni jest rzeczywiście duży.

– Bez kłopotu można rozróżnić te dwa gatunki. Śpiący podkowiec ma rozmiar niewielkiej śliwki węgierki. Tymczasem rozpiętość skrzydeł nocka dochodzi do 45 cm, więc gdy leci, jest naprawdę imponujący – kończy swoją opowieść Jacek Panek. 

Niestety, Jaskinia Głęboka została częściowo zniszczona. Przed laty wydobywano tu minerał zwany kalcytem, potrzebny do produkcji szkła. Ta eksploatacja częściowo zepsuła piękną szatę jaskini,  na która składają się typowe formy skalne – stalaktyty i stalagmity. Młodym geologom, zainteresowanym budową skał, polecam dłuższy postój przy lapidarium, ustawionym na drodze do Centrum Dziedzictwa Przyrodniczego i Kulturowego Jury (to miejsce, gdzie kupuje się bilety do jaskini). Zaprezentowano tam skały, które powstały miliony lat temu i są charakterystyczne dla Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Jednak nie mam złudzeń – większość dzieci z wycieczki rowerem z dzieckiem na Jurze i tak zapamięta opowieści o nietoperzach. Pozwólcie im Państwo po powrocie do domu namalować to, co zobaczyły. Sprawdźcie, jak szkicują kolorowe ssaki poruszające się na rowerach między jurajskimi zamkami (tu namalujmy uśmiechniętego nietoperza).

Jedną z najciekawszych cech charakterystycznych nietoperzy jest wykorzystywanie mechanizmu echolokacji. Ssaki potrafią latać w nocy z dość dużą szybkością, nie wpadając na przeszkody. Wykorzystują swoją krtań do wytwarzania fal ultradźwiękowych. Emitują serie pisków, które odbijają się od przeszkód i wra­cają do uszu nadawcy. Na podstawie wszystkich odebranych ech nietoperz wie jak wygląda jego otoczenie. Ssaki te wykształciły jednocześnie mechanizmy, które nie pozwalają im słyszeć albo reagować na piski innych nietoperzy. Mechanizm echolokacji wykorzystują także delfiny.

INNE EKSCYTUJĄCE WYCICZKI PO JURZE Z DZIECKIEM:

https://www.zdzieckiem.slaskie.travel/article/1020132

Źródło: https://www.zdzieckiem.slaskie.travel/?fbclid=IwAR0ZtLso1IU5t0uHfuNBbVJpbHW3D55bzF-GJ6xLn-XdiiCz9atqdj_Khbk

DEPARTAMENT POLITYKI CYFROWEJ: Najpopularniejsze oszustwa internetowe w sieci (komunikat)

– Wydział Promocji Polityki Cyfrowej KPRM:

Czy otrzymałeś kiedyś mail o rzekomym spadku, który czeka na Ciebie gdzieś za granicą? A może jakiś bogaty więzień polityczny obiecał Ci majątek? W obu przypadkach wystarczy tylko, żebyś uiścił drobną – w porównaniu do oczekiwanego zysku – kwotę na cele operacyjne, opłatę administracyjną itp. Są to przykłady tzw. „nigeryjskiego przekrętu”, oszustwa znanego od stuleci, wcześniej stosowanego listownie, obecnie za pośrednictwem internetu. Przymiotnik „nigeryjski” odnosi się do innej znanej nazwy tego procederu, czyli oszustwa 419, gdzie 419 to numer paragrafu z nigeryjskiego kodeksu karnego opisującego oszustwo.

Jak wygląda takie oszustwo?

Zaczyna się od kontaktu email, czasem również w komunikatorze internetowym. Nieznajoma osoba obiecuje znaczny zysk i wynagrodzenie, w zamian za niewielki wkład finansowy. Często wykorzystywany jest również motyw spadku czy darowizny, które rzekomo otrzymaliśmy od dalekiej rodziny lub całkiem obcej nam osoby, ale żeby je fizycznie uzyskać, należy dokonać kilku wpłat.

Wiadomość przeważnie jest pisana po angielsku lub w łamanej, niepoprawnej polszczyźnie (przetłumaczone w translatorze), ale może zawierać uwiarygadniające załączniki – skany dokumentu tożsamości, postanowienia sądu, zagraniczne certyfikaty, których autentyczności nie jesteś w stanie potwierdzić. W bardziej wyrafinowanej formie, cyberprzestępcy wykorzystują już jakąś wiedzę na temat ofiary – podobne nazwisko czy powołanie się na wspólnych znajomych lub członków rodziny.

Autor wiadomości oczekuje wpłaty zadatku w obcej walucie (przeważnie dolary lub funty brytyjskie. Jeżeli ofiara złapie haczyk i podejmie korespondencję z oszustem, dosyłane są dodatkowe informacje. Pewną odmianą tego przestępstwa są tzw. oszustwa „na zaliczkę” na różnych portalach aukcyjnych czy sprzedażowych, gdzie oszuści wyszukują wystawione wartościowe przedmioty, proszę sprzedawcę o szybką wysyłkę i proponują dokończenie transakcji poza portalem zakupowym.

Następnie przesyłają fałszywe potwierdzenie dokonania wpłaty, sprzedawca wysyła towar, a środki nigdy nie trafiają na jego konto.

Takie oszustwa mają często charakter międzynarodowy, a przestępcy je wykorzystujący stosują techniki utrudniające ich identyfikację. Wykrywalność sprawców jest wobec tewgo niska. Jeżeli prześlesz pieniądze, i nie otrzymasz obiecanej nagrody – raczej nigdy nie odzyskasz swojego „wkładu”.

Jak ochronić się przed takim oszustwem?

Przede wszystkim, należy zachować zdrowy rozsądek. Prawdopodobieństwo takiego uśmiechu losu jest bardzo niewielkie. Nie pozwól na to, aby emocje i chęć łatwego zysku przesłoniły logiczne myślenie. Zachowaj spokój i podejdź do opisywanych historii z dystansem, kierując się zasadą ograniczonego zaufania.

Pamiętaj!

• Nie odpisuj na podejrzane wiadomości i zaznaczaj je jako spam.

• Nie przesyłaj danych osobowych, numerów kont bankowych, informacji dotyczących polis ubezpieczeniowych itp.

• Podchodź z dystansem do historii opisywanych w mediach społecznościowych, portalach internetowych.

GEOPARK PÓŁNOCNEJ JURY W PIGUŁCE [WYWIAD]

Na terenie kilku gmin Jury Krakowsko-Częstochowskiej powstaje unikatowy projekt Geopark Północnej Jury. Jego zadaniem jest edukacja o nieocenionych walorach przyrodniczych oraz rozwój regionu w oparciu o geoturystykę.

Państwowy Instytut Geologiczny – Państwowy Instytut Badawczy, dzięki finansowaniu udzielonemu przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz przy współpracy ze Związkiem Gmin Jurajskich i gminami Jury, wdraża projekt mających na celu ukazanie i udostępnienie walorów geologicznych tego regionu. W ramach projektu powstają tematyczne ścieżki edukacyjne ukazujące walory przyrodnicze tych terenów oraz wpływ budowy geologicznej na świat przyrody ożywionej i rozwój regionu dawniej i dziś. W tym roku zostanie również wydany przewodnik i mapa geoturystyczna Geoparku. Z jednym z realizatorów projektu Moniką Krzeczyńska – Zastępcą Kierownika Muzeum Geologicznego PIG-PIB rozmawiał red. Bartosz Żołnierczyk:

Co jest ideą przewodnią projektu?

Szerzenie wiedzy o budowie geologicznej regionu, jej wpływie na występujące tu zbiorowiska roślinne i zwierzęce, a także na rozwój cywilizacyjny zarówno w przeszłości, jak i dzisiaj. Prezentowanie powyższych zagadnień w terenie – na przykładzie wspaniałych obiektów geologicznych Geoparku, najlepiej trafia do wyobraźni odbiorcy. Jest to właśnie geoturystyka – turystyka tematyczna, przeżywająca aktualnie rozkwit, a edukacja prowadzona za jej pośrednictwem jest niezwykle skuteczna.

Tylko?

Nie, jest w tym wszystkim jeszcze drugie dno. Poprzez popularyzację wiedzy chcemy pokazać społeczeństwu wartość naszego dziedzictwa przyrodniczego, związane z nim zabytki cywilizacji oraz korzyści, które aktualnie można czerpać z faktu posiadania na swoim terenie skarbów natury. Docenienie walorów przyrodniczych zarówno przez turystów, jak i przez lokalną społeczność sprzyjać będzie, mamy nadzieję, dbaniu o zachowanie w dobrym stanie licznych w Geoparku, ciekawych obiektów geologicznych. 

W jaki sposób realizowane są te zadania?

Wszystkie działania prowadzimy w porozumieniu z samorządami gmin, na których terenie tworzony jest Geopark. W najbliższym czasie mamy nadzieję podjąć współpracę ze Związkiem Gmin Jurajskich. W ramach realizowanego aktualnie projektu, finansowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przygotowywane są ścieżki geoturystyczne, tablice edukacyjne, przewodnik po Geoparku i mapa geoturystyczna, a także  projekty zagospodarowania kamieniołomów do wykorzystania przez samorządy w aplikowaniu o środki na ich realizację. 

Wdrażane  aktualnie nowe rozwiązania dla turystów pozwolą bardziej świadomie odkrywać walory okolicy i poszerzać wiedzę o odnajdywanych tu elementach przyrody nieożywionej i ożywionej, zabytkach przemysłu i techniki, a także obiektach historycznych i archeologicznych, wszystkich powiązanych ze sobą wątkiem przyczynowo-skutkowym.

Jakie ścieżki edukacyjne i tablice aktualnie Państwo przygotowują?

W marcu tego roku w terenie stanęły tablice  ścieżki narracyjnej: Na tropie jurajskich wapienników, w przygotowaniu są tablice z cyklu „Kamieniołomy jurajskie”. Rewitalizujemy i aktualizujemy także istniejące, ścieżki i tablice, czuwając merytorycznie nad ich treścią. Projektując nowe obiekty chcemy zwrócić uwagę na mało uczęszczane turystycznie, a bardzo ciekawe miejsca, takie, jak np. stare kamieniołomy.

Do kogo skierowany jest projekt?

Do każdego chętnego, każdy znajdzie coś dla siebie. Chcemy, aby Geopark służył zarówno indywidualnym odbiorcom w każdym wieku, jak i nauczycielom, pragnącym wyjść poza rutynowe schematy nauczania książkowego. 

Kiedy finalizacja?

Nasz projekt, finansowany przez NFOŚiGW trwa do końca 2022 r.. mamy nadzieję, że zainicjowane przez nas działania zaowocują podjęciem inicjatyw edukacyjnych i turystycznych w ramach Geoparku przez społeczność lokalną. Oczywiście my – Państwowy Instytut Geologiczny – PIB zawsze chętnie służyć będziemy wsparciem merytorycznym i wszelkim, niezbędnym doradztwem.

Dziękuje bardzo za rozmowę

Także dziękuję, i zachęcam Gospodarzy odpowiedzialnych za tereny Geoparku do współpracy z różnymi podmiotami w celu najszerszej jak największej popularyzacji idei oraz udostępniania i ochrony skarbów Jury.

Strażnicy miejscy zyskają nowe uprawnienia

Zmiana rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji ma rozwijać wszelkie wątpliwości w sprawie karania przez strażników gminnych mandatami właścicieli nieruchomości za nieprzestrzeganie uchwał sejmików województw dotyczących ochrony powietrza.

  • Ukazał się rządowy rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo ochrony środowiska
  • Znaczna grupa osób oraz podmiotów nie przestrzega przepisów uchwał sejmików województw w sprawie programów ochrony powietrza.
  •  W trakcie przeprowadzanych kontroli przez urzędników gminnych często ujawniane są przypadki m.in. świadomego spalania odpadów w domowych kotłach.

Na stronach sejmowych ukazał się rządowy Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo ochrony środowiska oraz niektórych innych ustaw, który zawiera także rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji zmieniające rozporządzenie w sprawie wykroczeń, za które strażnicy straży gminnych są uprawnieni do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego.

Jak wyjaśniono w  projekcie noweli ustawy Prawo ochrony środowiska, w ramach dodawanego nowego art. 331a, wprowadzono przepisy dotyczące odpowiedzialności za nieprzestrzeganie ograniczeń, nakazów lub zakazów określonych w uchwale sejmiku województwa w sprawie programu ochrony powietrza.

W związku z tym, w celu wyeliminowania wątpliwości, jaki podmiot będzie uprawniony do nakładania grzywien, dokonana została także zmiana rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 17 listopada 2003 r. w sprawie wykroczeń, za które strażnicy straży gminnych są uprawnieni do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego przez dodanie art. 331a ustawy – Prawo ochrony środowiska do katalogu wykroczeń w nim wymienionych.

Przestrzeganie uchwał sejmików województw

W uzasadnieniu czytamy, że jak wynika z dotychczasowych przekazywanych informacji przez samorządy województw oraz samorządy gminne, znaczna grupa osób oraz podmiotów nie przestrzega przepisów uchwał sejmików województw w sprawie programów ochrony powietrza, co znacząco ogranicza tempo realizacji tych programów, a tym samym poprawy jakości powietrza.

W trakcie przeprowadzanych kontroli przez urzędników gminnych często ujawniane są przypadki m.in. świadomego spalania odpadów w domowych kotłach na paliwa stałe, co jest prawnie zakazane.

Dlatego – czytamy w uzasadnieniu – realizacja zadań przez strażników gminnych (miejskich) w tych obszarach, w znacznym stopniu wpłynie pozytywnie na funkcjonowanie systemu zarządzania jakością powietrza w gminach przez ograniczenie zachowań niezgodnych z obowiązującym porządkiem prawnym.

Bezkarne palenie odpadami

„Bez wzmocnienia kontroli wykonywanych przez strażników i bez powoływania nowych jednostek straży miejskich czy gminnych, będzie bardzo trudno egzekwować istniejące prawo i doprowadzić do zaprzestania spalania śmieci czy użytkowania „kopciuchów” – przestarzałych kotłów na węgiel i drewno” – pisał Polski Alarm Smogowy kilka dni temu po tym jak przeprowadził kontrolę palenisk w 167 gminach z trzech województw. Na podstawie takich danych PAS opracował raport na ten temat. Płynące z niego wnioski nie są optymistyczne.

„Co piąta gmina w Polsce dysponująca strażą to zbyt mało, by móc skutecznie prowadzić politykę antysmogową na poziomie województw czy powiatów” pisał PAS dodając, że w większości gmin (50 gmin ze strażą i 76 gmin bez straży) kontrole prowadzone są jedynie w godzinach pracy urzędu. Czyli nie wieczorem, kiedy wiele osób dokłada do pieca lub kotła i może wtedy częściej dochodzić do naruszenia przepisów dotyczących ochrony powietrza.

Warto dodać, że choć strażnicy dokonywali kontroli palenisk, to często podważane były ich uprawnienia do tego typu działań.

Portal Samorządowy